Albańskie psy niczyje – schronisko w Durres

Co roku w okresie wakacyjnym, kiedy najwięcej turystów odwiedza Albanię wraca ten sam temat: bezpańskie psy. W naszej skrzynce mailowej właściwie codziennie pojawia się pytanie: Jak mogę pomóc znalezionemu w Albanii psu? Znalazłem na ulicy psa, dokarmiam go od kilku dni, chciałbym go zabrać do Polski… pytania są różne, czasami dotyczą psów chorych, czasami psów słodkich, często szczeniaków- historie są naprawdę przeróżne, ale jedno jest pewne, każda z nich łamie serce. O pomocy doraźnej napisze na końcu tego wpisu, zajmijmy się najpierw omówieniem tego jak wygląda pomoc systemowa.

Prawda jest prosta: państwo albańskie nie ma środków żeby objąć opieką ten obszar. Społeczeństwo ma ważniejsze problemy, którymi wg nich trzeba zająć się najpierw. Nie ma państwowych środków przeznaczanych z budżetu na ten cel. Często działania zarządców miast okrywają ich złą sławą ponieważ nagłaśniane są, prowadzone przez nich nieoficjalnie, czystki w miastach. Co jakiś czas media obiega informacja o masowych przypadkach zatrutych psów, aktywiści organizują protesty, podpisują petycje jednak tak naprawdę nic się tutaj nie zmienia. Miasto mówi, że to mieszkańcy, nie ma winnych, są tylko ofiary.   

Albańskie psy mogą liczyć na pomoc jedynie organizacji pozarządowych. Jedną z takich organizacji, która działa w Durres jest Jeta Tier und Mensch. Jej założycielka Jenny Hasaj Muller to Albanka, która mieszkała przez wiele lat w Szwajcarii. W 2018 założyła wspomnianą organizację, która została zarejestrowana właśnie w Szwajcarii, ale jej jedynym działaniem statutowym jest pomoc bezpańskim psom w Albanii. W tym roku udało jej się nareszcie uzyskać wpis również na listę albańskich organizacji pożytku publicznego. 

Facebook: https://www.facebook.com/jetatierundmensch.ch
Instagram: https://www.instagram.com/jeta_tier_und_mensch/

Jeta tworzona jest przez Albańczyków, którym los bezpańskich psów nie jest obojętny. Specjalne ukłony dla Zamiry, Rixhesko i Molly bez których projekt, o którym Wam zaraz opowiem nie miałby żadnych szans na realizację.

Zamira i Rixhesko

Schronisko- wiem, że są zwolennicy i przeciwnicy zamykania w nich psów. Albańskich bezdomniaków w przytłaczającej większości ten dylemat nie dotyczy- nie mają szans żeby do schroniska się dostać, bo tych schronisk tu po prostu nie ma. Schroniska publiczne w Albanii nie istnieją, a ulice, jak wcześniej wspomniałam, też nie są bezpieczne. 

Działania organizacji Jeta polegają głównie na kastracji i leczeniu bezpańskich psów (po kastracji, przed powrotem na ulicę, psy i koty muszą przejść krótką, kilkudniową, ale wymaganą rekonwalescencję- do tego też potrzebne jest miejsce). Innym ważnym działaniem organizacji jest pomoc w adopcji psów za granicę, przygotowanie im paszportów, szczepień i wszystkich wymaganych dokumentów. 

Na ulicach Durres spotkacie psy z klipsami i koty z podciętymi uszami- są to zwierzęta, którymi opiekuje się Jeta. Zostały wykastrowane, zaszczepione i wypuszczone na wolność, a wolontariusze przyjeżdżają je jedynie dokarmiać. 

Nie wszystkie psy mają jednak szansę na spokojne życie na ulicy, pomijając już kwestie trucia. Psy chore, psy udomowione porzucone przez swoich właścicieli, które popadają w nędze w zastraszającym tempie, szczeniaki odseparowane od matki od razu po urodzeniu lub zdecydowanie za wcześnie na to, by mogły sobie poradzić, psy z wadami genetycznymi lub te które muszą przeczekać w bezpiecznym miejscu na zakończenie procesu adopcyjnego… co robić z tymi zwierzętami?

psy, które nie mają szans na zabezpieczenie

W listopadzie 2018 Jenny otrzymała teren od gminy Durres, na którym mogła zacząć działać. Zaczęła budowę azylu dla bezdomniaków. Wkrótce okazało się, że teren to takie kukułcze jajo. Po pierwszych deszczach wszystko było podtopione, psy nie miały gdzie się skryć latem przed słońcem, zimą przed chłodem. I chociaż w wielkich trudach wolontariusze starali się dostosować to miejsce do potrzeb zwierząt domowych, w maju 2020 stało się jasne, że jakiekolwiek prace i inwestycje na terenie otrzymanym od gminy nie mają sensu. 

dzikie wysypisko tuż za płotem

W maju 2020 gmina Durres, za pośrednictwem swoich niekompetentnych kontrahentów zaczęła tworzyć dzikie wysypisko śmieci tuż przy bramie schroniska i w miejscu, które miało zostać przedłużeniem wybiegu.

Wyobraź to sobie. Jesteś wolontariuszem w Albanii, pomagasz bezpańskim psom, społeczeństwo uważa Cię za wielkiego ekstrawertyka i naprawdę mało kto szanuje Twoją ciężką pracę. Codziennie poświęcasz się idei, znajdujesz w sobie chęci do działania, w dziedzinie uznanej przez większość za beznadziejną, pojawiają się mikro sukcesy, ale nie dają Ci one specjalnych nadziei, bo w miejscu, które miało być przyszłością tworzy się dzikie wysypisko. Na terenie zakładu nie masz bieżącej wody, więc utrzymywanie higieny staje się ekstremalnie trudne, nie masz miejsca żeby odpocząć i wypić herbatę, a aromat całej okolicy przyprawia o mdłości. Ideały i morale wolontariuszy Jeta są naprawdę bardzo silne. 

aktualna lokalizacja schorniska

Listy i wiadomości z prośbami o pomoc albańskim bezdomniakom, nie trafią tylko na nasze skrzynki, ale też regularnie do skrzynki Jeta.

Jeta wie, że dwoi się i troi żeby zmienić systemową pomoc, ale turyści mają oczekiwania i są zawiedzeni, że ich doraźna interwencja nie spotyka się z aprobatą czy natychmiastowym zrywem do pomocy. Nie ma schroniska, nie ma azylu, nie ma wolontariuszy, nie ma pomocy. 

Albi i Jenny

CZAS NA ZMIANY

Rok 2023 rozpoczęły wielkie nadzieje, które jeśli się spełnią, a tym razem są duże szanse żeby tak było, będą miały realny wpływ na dobrostan albańskich bezdomniaków. 

Jeta kupiła właśnie własny teren, na którym stworzy azyl. 

Jenny i Albi na nowym terenie w Sektor Rinia/Fllake

Dom wraz z małym przyległym terenem: 87.000 euro- zostało zapłacone, dom należy do organizacji

Dodatkowy teren/sad: 48.000 euro- tyle jeszcze potrzeba żeby kupić przyległy do domu ogród i stworzyć tam niezbędne wybiegi

Przystosowanie nieruchomości pod działania organizacji: nie mamy jeszcze pełnego kosztorysu, na dzień dzisiejszy JETA wydała 5.500 euro na wykonane prace. 

Teren jest wspaniały. Jest miejsce żeby stworzyć klinikę, są pokoje z których mogliby korzystać wolontariusze (chętni do okresowej pomocy np. wakacyjnej), jest bieżąca woda, w okolicy nie ma domów. Jest za to wielka przestrzeń, która pozwoli na wiele nowych działań na rzecz bezpańskich psów w Albanii.

Zamira Kuci

Żeby nowy projekt odniósł sukces o jakim marzymy i tym samym realnie poprawił jakość życia uratowanych zwierząt potrzebne są pieniądze.

Aktualnie nasze zwierzęta żyją w czterech różnych miejscach: 35 w schronisku na śmietnisku, 20 w prywatnym domu u Zamiry, 20 w miejscu nowego projektu we Fllake, kilka z nagłych interwencji w klinice Kloer i domu Jenny. Poruszanie się między nimi zajmuje minimum 2 godziny. Pomoc w takich warunkach kosztuje dużo więcej pieniędzy i czasu. Z głównym schroniskiem, w którym zlokalizowana byłaby również klinika i miejsce do życia dla naszych pracowników, moglibyśmy zaoferować psom i kotom przyjemne tymczasowy dom dopóki nie zostaną adoptowane i w tym samym czasie bylibyśmy dobrym przykładem nowoczesnego modelu opieki nad zwierzętami w Albanii.

Jenny Hasaj Muller

Jeżeli chcecie wpłacić bezpośrednio na zbiórkę organizacji możecie to zrobić tutaj: link do zbiórki

Kaki Tours zdecydowało się wprowadzić dwa charytatywne produkty, z których 100% wpłaconej kwoty zostanie przeznaczony na działania organizacji JETA. Chciałabym żeby to było bardzo jasne. Jeśli zapłacicie za wycieczkę 25 euro, to cała kwota 25 euro idzie do JETA. Koszty organizacyjne bierzemy na siebie.

Produkt nr 1: Wycieczka 
W ustalony w grafiku dzień odbieramy z hotelu osoby, które wcześniej zapisały się online lub osobiście w naszym biurze (niedługo pojawi się możliwość rezerwacji wycieczki, tak jak w przypadku każdej innej wycieczki fakultatywnej. Będzie dostępna tutaj: https://kakitours.com/wyczieczki-fakultatywne/)

Pojedziemy razem na teren spacerowy niedaleko nowego schroniska. Jest to Sektor Rinia, bardzo interesujące miejsce, ale trochę zaniedbane. Będzie to również okazja do poruszenia tematu ekologii w Albanii. Po spacerze po lasach piniowych i pobliskiej plaży odwiedzimy wspólnie azyl, żebyście mogli zobaczyć jak postępują prace. Opowiemy jak wyglądają procedury adopcyjne, dlaczego nie można zabrać od razu ze sobą do Polski uratowanego w Albanii psa. 

Candy w sektor Rinia

Produkt nr 2: E book: praktyczny przewodnik po Albanii
W oparciu o nasze wieloletnie intensywne podróże po Albanii oraz dokładną znajomość lokalnego rynku turystycznego powstanie praktyczny przewodnik po Albanii. Wszystkie miejsca, które w nim opiszemy odwiedziliśmy osobiście. Znajdzie się tam lista polecanych przez nas hoteli, restauracji, punktów widokowych, nasze ulubione plaże, atrakcje przyrodnicze, uliczki w klimatycznych miasteczkach i wszystko to, co turyści muszą wiedzieć przed przyjazdem do Albanii żeby zakochać się w niej i wracać, wracać, wracać- bo jak udowodnimy w ebooku: jest po co!

Cena zostanie ustalona wspólnie z Wami, kiedy prace nad nim dobiegną końca. Cała kwota zostanie przeznaczona na schronisko. Koszty selekcji, redakcji, składu, sklepu internetowego i obsługi zamówień bierzemy na siebie.  

POMOC DORAŹNA:

Jeśli nie masz wystarczających funduszy lub nie wiesz jak je szybko zdobyć, nie chcesz poświęcić kilku dni swoich wakacji, nie jesteś gotowy do zmiany swoich planów.

NIE ZACZYNAJ POMOCY, KTÓRA BĘDZIE POLEGAŁA JEDYNIE NA WZBUDZANIU W LOKALNYCH DZIAŁACZACH POCZUCIA WINY I BEZSILNOŚCI!!! JEŻELI NIE CHCESZ/ NIE MOŻESZ KOMPLETNIE NIC ZROBIĆ SAM NIE PISZ DO ORGANIZACJI PO POMOC. PISZ DO URZĘDU MIASTA, W KTÓRYM JESTEŚ, BO TO ONI NIE WIDZĄ PROBLEMU. GWARANTUJE, ŻE WSZYSTKIE ZWIERZOLUBY I ORGANIZACJE ZNAJĄ REALIA I ROBIĄ CO MOGĄ.

Oczywiście zachęcamy Was do przemyślanej i odpowiedzialnej pomocy, zwłaszcza w sytuacji gdy pies jest chory lub ranny. 

Załóżmy, że znalazłeś na ulicy chorego psa, jesteś w stanie zapłacić za jego leczenie i dom tymczasowy.

Co możesz zrobić?

-skontaktuj się z weterynarzem: w Durres, klinika Kloer dr Eror adres tel: (+355) 693177929
-znajdź taksówkę, która zgodzi się zabrać psa lub wynajmij auto 
-zawieź psa do kliniki i zapłać za jego leczenie i ewentualną hospitalizację

Jeśli pies nie wymaga specjalnej opieki, po szczepieniu i kastracji (za co zapłaci Jeta) może wrócić do życia na ulicy, pamiętaj tylko, że przez najbliższe 24h po zabiegu będzie musiał być pod opieką człowieka. 

Jeśli natomiast z jakiś względów pies wymaga dalszej opieki, to musisz być gotowy na koszty domu tymczasowego lub hospitalizacji- w tej chwili jak już opisywałam wcześniej nie ma miejsca, które miałoby przestrzeń na przyjmowanie wszystkich psów znalezionych przez turystów- to niemożliwe. 

Adopcja psa z Albanii:

Jeśli zdecydujesz się na adopcję takiego psiaka, musisz wyrobić dla niego paszport europejski. 

Do tego wymagane są szczepienia i czas kwarantanny, czyli ok. 2 miesięcy. Na ten czas piesek musi pozostać w domu tymczasowym, za który trzeba będzie zapłacić i wcale nie jest łatwo go znaleźć. Kolejny krok to transport psa do Polski. Ciężko jest znaleźć kogoś kto wykona dla nas taką przysługę- nawet za opłatą. Nie ma firm transportujących zwierzęta domowe, tak jak to jest w innych krajach europejskich, więc organizacja transportu psa jest również rzeczą, którą trzeba przemyśleć zanim przystąpimy do akcji pomocy. Są osoby, które przyjeżdżając swoim autem decydują się na przemycenie psa. Uważajcie jest to bardzo ryzykowne. Na granicy mogą Wam odmówić wpuszczenia psa i będziecie musieli, albo wracać (na co niewiele osób się decyduje) albo porzucić psa na granicy co tylko pogorszy jego losy. 

Największa szansa na zmianę losów albańskich psów z ulicy, to wsparcie pomocy systemowej, aby wszystkie te problemy pomocy doraźnej przestały być problemami. 

Czy wobec tego nie warto pomagać temu jednemu psu? Warto, sami pomagamy tym pojedynczym przypadkom. W miarę możliwości pomagamy wysłać psy do Polski i mamy zwierzaki z ulicy w naszych domach. Pomagając temu jednemu psu nie zmienicie świata, ani sytuacji, ale zmienicie całe życie tej jednej istoty, a to zmieni cały jej świat. Nie jest to jednak pomoc prosta, o czym trzeba pamiętać decydując się na nią.

“Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny, za to co oswoiłeś.”

Antoine de Saint-Exupéry

8 thoughts on “Albańskie psy niczyje – schronisko w Durres”

  1. Monika June 19, 2024

    Byłam niedawno w Albanii w okolicy Durres i poznałam tam bezdomnego psa, którego chciałabym zabrać do Polski.

  2. Właśnie wyjeżdżam w tego kraju.. jestem strasznie zasmucona widokiem licznych bezpańskich psów, które błąkają się po ulicach, często w złym stanie zdrowia. Ich cierpienie i brak opieki weterynaryjnej przytłacza. Z tego powodu, mimo pięknych miejsc, postanowiłam, że nigdy tu nie wrócę i będę to odradzać wszystkim zwierzolubom.
    P.s. Szkoda, że ta wycieczka do przyszłego schroniska już nie działa:( byłam chętna ale widzę, że ją wycofano.

    • Doskonale rozumiem Twój smutek po spotkaniu z bezdomnymi psami podczas wakacji. To bolesne, zwłaszcza dla kogoś, kto tak bardzo troszczy się o zwierzęta. Współpracuję z lokalnym schroniskiem, które ciężko pracuje nad poprawą sytuacji – organizuje kastracje, szczepienia i zapewnia opiekę weterynaryjną. Niestety, wycieczki do schroniska musieliśmy na razie zawiesić z powodu braku wolontariuszy, ale nie rezygnujemy z tego projektu. Regularne kastracje, szczepienia, dokarmianie i opieka medyczna to ogromne kroki naprzód. To pokazuje, że choć sytuacja jest trudna, to jednak jest miejsce na poprawę i działania, które realnie pomagają. Rzeczywiście, w bardziej odciętych terenach problem jest większy, podobnie jak w Polsce, gdzie w niektórych schroniskach i na wsiach panują tragiczne warunki. To złożony problem, który dotyka wielu krajów, niezależnie od ich rozwoju. Często tragedie te nie są widoczne na co dzień, co nie oznacza, że nie istnieją. Unikanie miejsc z problemami bywa naturalną reakcją, ale czasem nasza obecność i wsparcie dla lokalnych inicjatyw mogą przyczynić się do zmiany. Zachęcanie ludzi do odwiedzania i wspierania miejsc, które podejmują kroki w celu poprawy sytuacji zwierząt, może przynieść znaczną poprawę. Mam nadzieję, że rozważysz powrót i wsparcie naszych działań. Kiedy turyści przyjeżdżają, zwracają uwagę na problem i wspierają lokalne inicjatywy pomocy zwierzętom, mogą naprawdę pomóc w jego rozwiązaniu.

  3. Witam serdecznie
    Moja córka jest w tej chwili w Durrës, jutro wraca do domu. Dwa dni temu znalazła kotkę, która ma problem z kręgosłupem. Jutro idzie z nią do weterynarza by założyć identyfikację i zrobić szczepienia na wściekliznę.
    Jutro niestety ma samolot powrotny.
    Kotka może zostać kilka dni u kogoś ale ta osób naprawdę chce się jej szybko pozbyć.
    Wyrobienie paszportu trwa niestety długo. Proszę mi pomóc w znalezieniu kogoś kto przygarnie odpłatnie oczywiście to biedactwo na czas wyrobienia paszportu.
    Będę bardzo wdzięczna za pomoc.

    Mój adres
    ewa.czarnecka@yahoo.fr

  4. Kamila July 17, 2025

    Niedawno wróciłam z Albanii. Jestem bardzo smutna. Przeżyłam szok widząc leżące, głodne i spragnione psy na ulicy. Sama mam pieska, który został w Polsce. Nie miałam pojęcia ze sytuacja jest tak tragiczna Obojętność ludzi, Albańczyków oraz spacerujących turystów była dla mnie dużym szokiem i sporym wyzwaniem emocjonalnym. Ludzie którzy pomagają bezdomnym zwierzętom mają wielkie serca. Potrzebne jest wsparcie finansowe dla tych organizacji. Potrzebne sa jasne informacje dot. numerów kont bankowych organizacji, które pomagają bezdomnym zwierzętom.

    • Dziękujemy, że poruszasz ten temat. Zgadzamy się, że widok bezdomnych psów w Albanii potrafi być dla wielu osób szokujący i trudny emocjonalnie. Dlatego w naszych biurach ustawiliśmy skrzynki na datki, z których całość trafia do lokalnej organizacji zajmującej się pomocą zwierzętom. Masz też rację, że potrzebne są jasne informacje, nasz artykuł wkrótce doczeka się aktualizacji, aby zawierał konkretne namiary na fundacje i konta bankowe, tak by każdy, kto chce, mógł wesprzeć tę sprawę również z Polski.

  5. Martyna July 30, 2025

    To co tutaj się dzieje jak ludzie przeganiają te psy , wygłodzone wyniszczone smutek w ich oczach.
    Nigdy więcej tu nie wrócę.

    • Rozumiemy Twoje emocje, bo widok bezdomnych psów w Albanii bywa bardzo trudny. To wciąż realny problem, z którym mierzą się tutejsze miasta. Wierzymy jednak, że właśnie obecność turystów, dobry przykład i wsparcie lokalnych inicjatyw mogą stopniowo coś zmienić. Oczywiście rozumiemy też, że dla części osób to doświadczenie potrafi przysłonić piękno kraju i nie każdy będzie chciał tu wrócić.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie widoczny.

Recent Posts